Hmmmm. Nowy na pewno a czy to był ori to teraz na 100% nie odpowiem, bo nie miałem go w ręku. Poszedl prosto do ASO Maran a oni nic mi nie mówili więc pewnie był OK.
Skoro w BXE taka naprawa jest nieunikniona i olej z norma nie rozwiązuje problemu.To po co lac hiper extra olej jak i tak trzeba te elementy wymienić? Olej leje się lepszy żeby uniknąć takich problemów,ale jeżeli olej nie rozwiązuje problemu to lepiej chyba lać zwykły tańszy olej.
Tylko nie krzyczeć ,ale tak sobie właśnie pmyślałem o tych szklankach i panewkach :P
shok, i do tego pewnie szklanki do wymiany po 50tyś
No właśnie ,ze nie.Producent dowiadując sie ,ze wycierają się szklanki i wałek chciał ratować skóre olejem z norma.Ale widać ,ze nadal mimo normy po 100tyś km problem nadal istnieje a specjalny olej problemu nie rozwiązał...
Producent dowiadując sie ,ze wycierają się szklanki i wałek chciał ratować skóre olejem z norma.Ale widać ,ze nadal mimo normy po 100tyś km problem nadal istnieje a specjalny olej problemu nie rozwiązał...
zgadza się. Tylko dziwi mnie dlaczego VW w związku z powyższym nie wprowadził wcześniej zmian konstrukcyjnych w silniku, aż tak daleko ma klientów w ?
Zastosowanie nowych olejów było też spowodowane po części próbami ratowania starej konstrukcji i przystosowaniem jej do spełniania nowych norm ekologicznych które musiał spełniać 1,9 tdi. Jak widać ...opcje na rozwiązanie powyższych tematów skończyły się inżynierom WV ..i silnik został zastąpiony nowocześniejszymi jednostkami 2,0 CR i 1,6 CR.
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
racja...wyjdzie już niedługo co są warte. Co by nie mówić stary, poczciwy 1,9 tdi to naprawdę dobra jednostka.
Coś mi się zdaje, że VW oszczędzał ostatnimi czasy na jakości stosowanych podzespołów, i dokładnie wyliczył zużycie materiałów nastawiając się na czerpanie korzyści z serwisu dodatkowo VW ośmiesza się wiedząc , że stosuje niewłaściwe materiały (słabej jakości).
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
shok, chodzi mi o to że na dziadowskim oleju nie wytrzyma do 100tyś tylko po 50tyś szklanki powiedzą do widzenia i remont silnika
panowie bez napinki znam kilka autek z tym silnikiem i z przebiegami 100 kkm do 300 kkm i żaden z ich właścicieli nie narzeka na ten silnik wręcz przeciwnie, zapytani robili wielkie oczy na temat domniemanej opisywanej na forum wady fabrycznej, i na koniec najciekawsze kolega ma w firmie T5 z BXE i uwieżcie, że lekko to auto nie ma, a przebiego 380kkm, i nic poza rzeczami eksploatacyjnymi :diabelski_usmiech co niektórzy w przyszłości być może uznają, że wałek, szkalnki i panewki to materiały eksploatacyjne :szeroki_usmiech
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"
Na dziadowskim oleju zrobi równie spokojnie 100tyś a nawet 400tyś.
A norma to moim zdaniem(moge się mylić oczywiście) pic na wodę.Wprowadzają super norme która i tak nic nie daje ,ale do czasu wprowadzenia 2.0TDi uspokaja klientów...
A czy jest mozliwe ,ze BXE jest inny w VW a inny w Skodzie i Seacie? Wiem ,ze to głupio zabrzmiało ale czy jest to możliwe?
Panowie, bo to nie chodzi o "stukanie" samej szklanki. Dopóki szklanka i wałek trzymają jako tako swoją "grubość" na styku szklanka/wałek to zawór się domyka i nie ma żadnych specjalnych "odgłosów". Gdy zaczyna się jej "zgon" to dany zawór przestaje się dokładnie domykać ( przestaje być szczelny ) i zaczyna być słychać najpierw delikatne a potem, wraz z postępem zużycia szklanki i wałka, coraz głośniejsze "pierdzenie" podobne do nieszczelnego kolektora wydechowego.
ZTCW to
Szklanka to jest tłok który chodzi w cylindrze.
Między zamkniętą górną powierzchnię a ten właśnie tłok wtryskiwany jest olej. dzięki temu kasuje się luz pomiędzy szklanką a wałkiem i dzięki wykorbieniu wałka rozrządu możliwy jest pełny skok zaworu czyli max otwarcie.
Olej jest po to aby nie było bezpośredniego uderzenia metal o metal
W momencie kiedy szklanka pada, przestaje trzymać ten olej. czyli tłok w szklance zbliża się bardziej do górnej zamkniętej powierzchni. Olej wypływa między tłokiem a cylindrem szklanki.
Co za tym idzie:
szklanka zostaje (podczas pracy wałka ) ściśnięta. O tyle milimetrów ile się podda (zgubi olej) tyle mniej otworzy się zawór.
To jest generalny opis zasady działania szklanki bez szczegółów dokładnej budowy.
Co do samego tematu, to ja tu widzę jakieś 14 stron gadki o niczym, ewentualnie o moich szklankach, dywagacje o kimś tam itd. itp. proponowałbym jakieś konkrety, czyli o ile ktoś się zdecyduje to fotki tego co tam znalazł, czego nie znalazł i co z tym fantem zrobił lub czego nie zrobił.
Resztę można sobie darować bo niewiele wnosi.
Fajnie byłoby zobaczyć jak najwięcej przypadków, ale coś czuję, że niespecjalnie dużo zobaczę, ewentualnie można sobie poczytać co się komu wydaje...
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
szkoda, 100% true
A teraz pytanko, ile (oczywiście orientacyjnie) może kosztować "rozebranie" silnika? Ale tak jak to zrobił DGW?
Dlaczego pytam? Bo mam przelatane prawie 130k (a przynajmniej tak pokazuje licznik ) i coś głośniej ostatnio pracuje silnik (zauważyłem to zanim przeczytałem ten wątek,więc nie ma tu żadnej autosugestii). Nie znam się na mechanice i nawet za bardzo nie wiedział bym co powiedzieć mechanikowi. Jak to sformułować, żeby miało ręce i nogi oraz by mechanik nie popukał się w głowę i nie odesłał mnie w diabły?
czy możemy spodziewać się jakiegoś podsumowania tego wątku?? stron wiele i trudno wyciągnąć konkluzje jakąś. Co proponujecie robić tym z BXE? Co zlecić we warsztacie żeby dowiedzieć się o nadchodzących kłopotach z silnikiem? Chyba zjadłbym ze złości własne fusekle jakby mi strzelił silnik z powodu jaki opisał kolega szkoda a ja nic nie zrobiłem (wiecie co innego jak się żyje w błogiej nieświadomości )
-----
mi się szklanka głównie kojarzy z elementem szklanym niezbednym do przyrządzenia drinka
4 silniki -> 2 padnięte i 2 nie padnięte (aczkolwiek wykazujące IMO zbyt duże zużycie) to trochę mało na jakieś konkluzje.
liczyłem na to, że jeszcze paru entuzjastów zechce tam zajrzeć, bo nie jest to jakieś wielkie ROZBIERANIE silnika tylko prosta rzecz i nie sądzę, żeby była specjalnie kosztowna - na dobrą sprawę odkręcenie iluś tam śrub.
alr też może nie ma co się spieszyć, może ktos już sobie cos takiego zaplanował przy okazji innej roboty.
czekamy.
Zamieszczone przez szachu
nie wiedział bym co powiedzieć mechanikowi
żeby zdjął wałek i obejrzał go oraz szklanki
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Aha, i nie panikuje. Po prostu, jeśli nie jest to duży koszta, to bym z ciekawości zobaczył, jak to wygląda w moim aucie (które 110-115k przelatało jako samochód służbowy). Było by niezłe porównanie. A nie mam jak tego zrobić przy konkretnej "robocie: bo rozrząd już wymieniałem (tuż po zakupie).
Komentarz